Mam awarię . Parkuję samochodem na parkingu przed blokiem, nagle szarpnięcie i auto stoi (ale nie zgasł). Próbuję jedynkę delikatnie na półsprzęgle ciągnie ale jakieś 5 cm i tyle, obrotomirz kręci auto stoi. Wsteczny to samo. Wrzuciłem wsteczny, i dałem mu więcej gazu to znowu szarpnął i stoi. Proszę o pomoc w diagnozie co się spierdzieliło.
Dodatkowo mam na parkingu przechył, jak próbowałem na jedynce ruszyć to tak jak wspomniałem troche próbuje pociągnąć i stoi, natomiast jak wcisnąłem mu sprzęgło zaczął staczać się w tył ale zaraz go coś zablokowało. Na dwójce ta sama historia, próbuję pociągnąć ale dupa. Dodatkowo mam zablokowane koła na luzie.
Wczoraj podjechał znajomy, podniusł go na lewarku z prawej, sprawdził przegub wewnętrzy i mówi, że spoko, na luzie zakręcił kołem i się kręciło, potem przeszedł na stronę kierowcy, przegub spoko, ale koło już kręcić się nie chciało (lewe zblokowane). Czy mogę wykluczyć sprzęgło? Biegi wchodzą normalnie, nic nie zgrzyta ani nie haczy. Na luzie odpala normalnie, po włożeniu biegu chce jechać ale samochód ciągnie tylko parę centymerów. Z tego co znajomy stwierdził to, że szczęście w nieszczęściu ale chyba zblokowało mechanizm różnicowy, nie wiem o czym mówił ale wywnioskowałem, że chyba powinienem się cieszyć, że go nie rozpieprzyło. No nic w sobote ma rozpinać napęd bo w takim stanie to na lawetę nie wciągnie, a dalej zobaczymy. Będę zdawał relację, może komuś się to kiedyś przyda.
Z tego co znajomy stwierdził to, że szczęście w nieszczęściu ale chyba zblokowało mechanizm różnicowy,
Pies drapał takiego znajomego co o takim rodzaju szczęścia mówi.
Jak Ci mechanizm zablokowało to generalnie jest on do wymiany. Generalnie cała skrzynia do wymiany, bo dyfer jest budowany jako integralna część skrzyni.
Nie da się go odblokować jak zablokowany np. hamulec.
Moja rada - kup całą sprawną skrzynię i wymień, bo rozbieranie starej, gonitwa za częściami to niepotrzebny koszt.
Drugą kupisz za 1300-1500pln, może taniej ok.1000pln, przełożenie - 300pln
Kombinując ze starą płacisz co najmniej 300pln za wyjęcie/włożenie, 400 za robotę+??? za części+czas+jazda+szukanie. I wóz kilka/kilkanaście dni na kanale.
A jeśli stara da się naprawić to zrobisz i pchniesz na allegro lub OCP między swoich.
4x4BKF, ma chyba rację
jak wiadomo co piernęło, to wtedy szybko i w miarę tanio się zrobi
ale jak trzeba rozbierać i szukać, to w Twoim przypadku miałby już używkę skrzynię nagraną
Mam awarię . Parkuję samochodem na parkingu przed blokiem, nagle szarpnięcie i auto stoi (ale nie zgasł). Próbuję jedynkę delikatnie na półsprzęgle ciągnie ale jakieś 5 cm i tyle, obrotomirz kręci auto stoi. Wsteczny to samo. Wrzuciłem wsteczny, i dałem mu więcej gazu to znowu szarpnął i stoi. Proszę o pomoc w diagnozie co się spierdzieliło.
Dodatkowo mam na parkingu przechył, jak próbowałem na jedynce ruszyć to tak jak wspomniałem troche próbuje pociągnąć i stoi, natomiast jak wcisnąłem mu sprzęgło zaczął staczać się w tył ale zaraz go coś zablokowało. Na dwójce ta sama historia, próbuję pociągnąć ale dupa. Dodatkowo mam zablokowane koła na luzie.
Przerabiałem to strzela w kołach jak diabli myslałem ze skrzynia poszła albo sprzegło a to zwyczajnie polecial czujnik ABS :roll:
Eponimos, Przy awarii czujnika to by kontrolka migała na desce
karuzel, . A podłączałeś Octe pod Vaga?
Po awarii czujnika ABS nie miga kontrolka gdyby tak było to bym wiedział ze to czujnik a tak dopiero po podniesieniu samochodu w ASO i zakreceniu kołami okazało sie ze jeden czujnik śpi . Po wymianie czujnika jeszcze musieli przepakowac soft ABS i wszystko wróciło do normy. Oczywiscie mozna było wyjac bezpiecznik od ABSu ale trzeba o tym było wiedziec.
Eponimos, rozumiem, że jak ci się wysypał czujnik
to nie mogłeś ruszyć autem i się koła zablokowały?!
Chyba raczej mocowanie czujnika albo coś z okolic, wpadło w tarczkę impulsów ABS i ją zablokowało, a co za tym idzie całe koło.
Nie zaszkodzi sprawdzić, ale według mnie to nie to. Na 1 i wstecznym jest tak duży moment obrotowy, przód/tył by musiało puścić.
[ Dodano: Sob 01 Paź, 11 11:29 ]
Zamieszczone przez Subaru
karuzel, . A podłączałeś Octe pod Vaga?
Kwa, tak samo pomoże jak sprawdzanie VAGiem dokręcenia kół
W OII nie ma "tarczki" impulsów ABS-u. W piaście koła od strony wewnętrznego przegubu jest płaski pierścień magnetyczny namagnesowany przemiennie N-S-N-S-N-S-N.... , coś jak miękki magnes z notesu przyklejanego na lodówkę. Także tam nie może się nic zablokować, ani nawet za bardzo wpaść, bo nie ma tam dostępu.
W OII nie ma "tarczki" impulsów ABS-u. W piaście koła od strony wewnętrznego przegubu jest płaski pierścień magnetyczny namagnesowany przemiennie N-S-N-S-N-S-N.... , coś jak miękki magnes z notesu przyklejanego na lodówkę. Także tam nie może się nic zablokować, ani nawet za bardzo wpaść, bo nie ma tam dostępu.
Postawiłbym na uwalony mechanizm różnicowy...
Ze w OII nie ma tarczki to tym wiem, ale pisałem o przypadku kolegi eponimos któremu "coś strzelało", on ma OI.
Ca co do stawiania na dyfer, to po ponownym przeczytaniu opisóu objawów, mimo moich pierwotnych przypuszczeń pojawiła mi się zagadka...
Uwalony dyfer, a kołem na luzie obracał - jeśli to dyfer, to musiał sie rozlecieć w dosyc zagadkowy sposób, taki że jest możliwe przekazywanie momentu na skrzynię...
Czyli satelitki ok, koło talerzowe też..., zablokowana jest jedynie jedna z półosi razem z kołem zdawczym.
Czyli równie dobrze może byc mniej czarny scenariusz taki jak np. łożysko. Tylko sposób powstania i nagłe pojawienie się usterki na łozysko nie wskazuja. Byc może spadło jakieś zabezpieczenie itp, itd, ale tu i tak bez łupania skrzyni na pół sie nie obejdzie.
No więc sprawa jasna. Zadzwonił do mnie kolega mechanik z rana aby posuć mi resztę dnia . Niestety rozsadziło skrzynię od strony sprzęgła, nie da się jej reanimować. Poproszę go o zrobienie zdjęcia chociaż telefonem i postaram się zamieścić w wątku. No nic, zaczynam poszukiwania skrzyni. Musze koniecznie znaleźć o kodzie JCR (bo taki miała skrzynia, którą szlag trafił), czy spasują też inne?
Komentarz